Pokemon PBF

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-11-09 17:08:13

Greg

Zwykły Człowiek

Zarejestrowany: 2010-10-06
Posty: 5
Punktów :   

Greg do MG Benzynek

Imię i nazwisko: Nutz Shirky
Ksywka: Cynda
Wiek: 21
Starter: Poochyena
Wygląd: Wysoki chłopak o długich jasnobrązowych włosach, twarz dość wydłużona, jednak nie jest to zbyt podkreślone, bo jest szeroka. Jasnozielone oczy, ubrany w białą bluzę w czarne paski i dresy, oraz w szerokich butach (roz. 45)
Charakter: Chłopak po trzyletnim wyroku który wyłapał kilka dni po osiemnastce przez co żywi prawdziwą nienawiść do policji. Jest na ogół agresywny z resztą wyrok dostał za pobicie kilku policjantów i demolkę przystanku autobusowego, jednak czasem ma na prawdę lwie serce. Nigdy nie zaczynał bez powodu. Jeśli coś się komuś stało za jego sprawą to na pewno miał ku temu poważny powód. Pamięta pewną Katie z podstawówki. To dzięki niej dowiedział się, a właściwie odkrył to właśnie lwie serce. Gdy chce zrobić coś bezsensownego przypomina sobie o niej. Nigdy nie był w nikim tak zakochany. Nikt tak na niego nie wpłynął. Jest chłopakiem bardzo inteligentnym, lecz nie wykorzystuje tego dobrze.
Kraina i miasto: Johto, New Bark Town
Profesja: Grunt teamu Magma
Historia:
Wieczór. Po 20. Zimno i ciemno. Upadł. Team, mój team w którym narodziłem się. Od urodzenia byłem członkiem mojego Teamu Magma, a teraz jest upadły, jest pusty, jest... Martwy. Muszę zabrać się za treningi i spróbować postawić zespół na nogi. Muszę zebrać wielu nowych członków, od nowa zacząć nabór i rekrutację... To będzie kawał roboty. Może lepiej się za to nie zabierać? Nie! Nie mogę odpuścić! Muszę walczyć! Przyrzekałem, że będę ratował Magmasów w potrzebie. Teraz przysięga się wypełni.
Ruszyłem przed siebie. Dookoła mnie pustka. Po niedawnych walkach moja Poochyena jest zmęczona i musi odpocząć. Mi też by się to przydało. Dotarłem aż tu, do Johto, by wypełnic swą misję. Już czas. Idę dalej. Widzę duży budynek z czerwonym dachem.
Tak to Poke Center! Wszedłem do środka.
No nie! Grunt Teamu Aqua! A jednak. Mam pecha! jedyne co mogłem zrobić to modlić się o to aby mnie nie zauważył. Błagam, błagam... kilka kroków w przód i czuję mocny chwyt na ramieniu. Wolałem nie szarpać się i zobaczyć co powie.
-A jednak zostały was jakieś szczątki...
- Tak, ale czy wy też uciekacie z Hoenn? Czymże zasłużyłem sobie na taki zaszczyt aby doglądać waszych twarzy tu, w regionie Johto...-zakpiłem- Emigracja? Czy szerzycie wasze wpływy?
-Nie twój interes! Jak jesteś taki hardy to zaraz możemy inaczej pogadać!-powiedział i wyjął pokeball.
-Uspokój się... Nie będziemy załatwiać takich spraw przy tylu ludziach. Zaraz by nas zgarnęli. Nie wiem jak ty, ale ja już się nasiedziałem...
-Mądrze gadasz. W takim razie załatwimy to na dworze. Wyłaź stąd!
-Nie! Ty mogłeś sobie siedzieć gdy zarówno mój jak i twój Team walczyły zaciekle na obrzeżach Hoenn, co zmusiło nas do emigracji tutaj. Mój pok jest zmęczony i niestety nie powalczymy sobie.
-Och, wy małe dzieciaczki... Nigdy się nie nauczycie, że z nami nie powinno się zaczynać! Walcz cwelu!
-Och, mały dzieciaczku... Nigdy się nie nauczysz, że jesteśmy lepsi od was. Wy również zeszliście na psy! Do nas jeszcze ktoś dołączy, a wy nawet nie znajdziecie kandydatów...
-Zamknij ryj!
-Nie mam czasu na rozmowy na takim poziomie...
Oddaliłem się od niego i spojrzałem na mapę. Hmm... Na wschodzie znajduje się małe miasteczko New Bark Town... Można wbić w poszukiwaniu członków... A co mi tam.
Wyszedłem z centrum i pokierowałem się tak jak wskazywała mapa. Starałem się zapamiętać drogę w miarę dokładnie. Pomyślałem, że może wpadnę do sklepu. Mam trochę kasy... Kupię sobie szlugi i zapalniczkę. Wszedłem i podszedłem do sprzedawcy. Tu na szczęście nikt mnie nie znał. Gdy wychodziłem jakiemuś facetowi wypadł z plecaka pokeball. A co mi tam? Nie zauważył. Z resztą zawszę mogę powiedzieć, że chciałem mu go dać... Podniosłem go. Poszedłem w stronę drogi na New Bark Town. Gdyby nie mrok pobiegłbym przed siebie, byleby nie spotkać żadnego dzikiego pokemona. Szedłem powoli. Spojrzałem na zegarek w moim telefonie. Cholera, już po 21! Teraz bez noclegu się nie obejdzie... Muszę szybko dojść do New Bark bo inaczej zaraz rzucą się na mnie Zubaty. Kilka kroków dalej faktycznie rzucił się na mnie Zubat. Co by był gdyby nie ten pokeball... Rzuciłem w niego, chociażby po to aby zyskać trochę czasu. A jednak! Złapał się! Nowy członek Teamu Magma... Idę dalej. Teraz wspomoże mnie Zubat. Już widzę kilka latarni... A jednak! Jestem tuż przy New Bark Town! Nareszcie! popędziłem przed siebie i pod miastem zauważyłem młodego profesorka. Zagadałem do nieg
-Przepraszam, są jakieś szanse na nocleg w tym mieście? Jestem turystą z Hoenn...
-Oczywiście. Możesz przenocować nawet w moim domu. Mam tam sypialnię gościnną... Jest naprawdę sporo miejsca...
-Dziękuję. Naprawdę jestem tak zdesperowany,że nie zależy mi na moich rzeczach więc może pan nawet mnie okraść-powiedziałem żartem, ale niestety został chyba źle odebrany-Mógłby pan również wyleczyć moje pokemony? Z Zubatem nie powinno być oporów, ale dopiero go złapałem, ale Poochyena jest...
-Poochyena!? Naprawdę masz Poochyenę!? Mogłbym ją zbadać? Zależy mi na zdobywaniu informacji o pokemonach z innych regionów...
-Oczywiście.
-Daj mi pokeballe, a zaprowadzę cię do twojego pokoju.
-Dobrze.
Profesor zaprowadził mnie do sporego bubynku z dwoma piętrami. Z boku znajdowały się schody, po których weszliśmy i tak oto trafiliśmy do domu Profesora.
Gdy zaprowadził mnie do sypialni przed zanurzeniem się w błogi stan snu uświadomiłem sobie, że nawet nie zapytałem profesora o imię...
Cel: postawić team Magma na nogi
Uwagi: brak
Inne*: Przedmioty: Scyzoryk, paczka papierosów z Johto, dex, 5 balli Umiejętności: Zbieranie jagód, niektórych ziół i grzybów, a do tego znam się na robotach ręcznych czym czasem dorabiam na życie. Team: Poochyena lvl. 5 Zubat lvl. 4

Ostatnio edytowany przez Greg (2010-11-09 17:34:24)

Offline

 

#2 2010-11-09 17:22:05

Benzynek

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-01
Posty: 12
Punktów :   

Re: Greg do MG Benzynek

Charakter ciągle mi nie odpowiada ale może być. Historia mi się podoba ale mimo wszystko mógłbyś zrobić trochę dłuższą aby lepiej ją zakończyć, jednak bardzo mi się podoba. Przyjęty

Grę zaczynamy od zaraz

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.anonymouse.pun.pl www.owned-gaming.pun.pl www.bbteam.pun.pl www.swiatpostow.pun.pl www.pokemongold.pun.pl